Twoje zakupy
Prezent do zamówienia
Przejdź do koszyka
https://static.nutridome.pl/svg/Nutridome_logotype_brand.svg

Wysyłka gratis od 299 zł

Jak dbać o włosy kręcone? Ekspert wyjaśnia

Czy wiesz, że większość z nas ma włosy kręcone? Niestety, nieprawidłowa pielęgnacja sprawia, że te puszą się, elektryzują i nie przypominają loków z okładek magazynów. Ekspert apeluje: nasze włosy chcą się kręcić! Wystarczy, że będziesz pamiętać o kilku najważniejszych rzeczach, a na nowo odkryjesz piękno swoich włosów.


Zagadka kręconych włosów zaczyna się jeszcze pod skórą głowy, a konkretnie w mieszkach włosowych. Te w przypadku loków przypominają zakrzywiony haczyk, a za jego zakręty odpowiada asymetryczny podział komórek i sposób produkowania białka. W rezultacie włókno włosa ma niejednakowy, eliptyczny kształt, co pozwala mu się skręcać. 

 

O sekrety włosów kręconych zapytaliśmy eksperta. Marcin Lutz wie na ten temat niemal wszystko. Jest fryzjerem z 22-letnim stażem i właścicielem salonu w centrum Warszawy. Sam też posiada włosy kręcone i dobrze wie, z czym borykają się jego klientki.



Jak dbać o włosy kręcone? O czym należy pamiętać?

Loki lokom nierówne i niestety ciężko jest znaleźć poradę, która zadziałałaby na wszystkich głowach podobnie. Do idealnego planu pielęgnacji dochodzi się metodą prób i błędów oraz uważnej obserwacji tego, jak reagujemy na strzyżenie, stylizację i kosmetyki. 


Jednak jest jedna rzecz, przed którą mogę przestrzec wszystkich kręconowłosych, mianowicie czesanie włosów na sucho. Tak potraktowane loki na pewno dadzą nam fryzurę Hagrida z Harrego Pottera. 


Jaki jest największy błąd, który można popełnić w pielęgnacji włosów kręconych?

Myślę, że zwłaszcza na początku łatwo jest przedobrzyć. Mniej znaczy więcej. Nietrudno jest obciążyć włosy kręcone zbyt dużą różnorodnością kosmetyków, lepiej wprowadzać i testować kosmetyki po kolei. Łatwiej będzie znaleźć składniki, które nam odpowiadają, a które nie. Nie warto też spędzać połowy poranka w łazience przy stylizacji włosów, czasochłonna pielęgnacja może szybko zniechęcić do wydobywania skrętu. A stąd już krótka droga do ponownego suszenia włosów na szczotce. 


Porowatość. To często poruszane zagadnienie. Czy określenie porowatości włosów rzeczywiście jest tak kluczowe?

Porowatość określa stopień rozchylenia łuski włosa, co wiąże się ze zdolnością włosów do wchłaniania i uwalniania wody. Włosy kręcone najczęściej są wysokoporowate, więc są bardzo podatne na działanie wilgoci – chyba każda kręconowłosa wie, co może się stać po lekkim deszczu. Włos „pije” wodę, przez co zwiększa swoją objętość i powoduje puszenie. Jednak gdy powietrze jest za suche, loki mogą stracić wilgoć, co sprawi, że włosy będą podatne na łamanie i rozdwajanie końcówek. Dlatego tak ważne jest zbadanie porowatości swoich włosów i dopasowanie do nich odpowiedniej pielęgnacji. Jednym z najprostszych testów na porowatość jest test szklanki wody. Czysty i suchy włos (umyty szamponem, bez odżywek ani stylizatorów) wkładamy do szklanki z wodą. Jeśli kosmyk będzie pływał po tafli wody, wskazuje to na włosy niskoporowate. Jeśli włos po chwili unoszenia się na tafli, opadnie do połowy szklanki będą to włosy o normalnej porowatości. Włosy wysokoporowate szybko opadną na dno szklanki, ponieważ w ich rozszerzonych łuskach znalazła się woda. Do sprawdzenia rozchylenia łusek włosowych najbardziej wiarygodny jest mikroskop elektronowy, ale chyba łatwiej wykonać test z szklanką. Również to, jak włosy reagują na stylizację może być wskaźnikiem porowatości. Włosy średnio i wysoko porowate mogą długo utrzymać nadany im kształt. Tymczasem włosy niskoporowate są często odporne na stylizację. Ich domknięte łuski sprawiają że włosy się po sobie ślizgają i wracają do swojego naturalnego stanu.


Jak zachować równowagę PEH?

Kiedy już poznamy swoje włosy na tyle, aby bezbłędnie określić, czy brakuje im humektantów czy protein – a to może sprawiać na początku największy problem – będzie już z górki. Przy dostarczaniu konkretnych składników PEH musimy też pamiętać o kolejności ich nakładania. Proteiny wypełniają ubytki w łusce włosa, ale bez późniejszego dodania humektantów które wiążą się z wodą w łusce włosa niewiele z nich zyskamy.


Jednak najważniejsze jest nakładanie emolientów na koniec stylizacji. Może to być emolientowa odżywka na koniec mycia lub olejek wprowadzony w suche już włosy. Olejki, również te łączone z silikonami, zabezpieczą i domkną łuskę włosa.


Proteiny, emolienty, humektanty… Po czym możemy poznać, że brakuje nam któregoś z tych elementów?

Niedobór protein osłabia skręt i włosy często wyglądają na oklapnięte i matowe. Z kolei ich nadmiar sprawia, że włosy są sztywne, a w dotyku skrzypią lub szeleszczą. Gdy brakuje emolientów, włosy się puszą, są lekkie, często szorstkie w dotyku. Nadmiar emolientów bardzo łatwo rozpoznać – włosy wyglądają na tłuste, zbijają się w strąki i są przyklapnięte. Włosy, którym brak im humektantów, będą matowe i suche w dotyku. Natomiast ich nadmiar puszy, plącze i filcuje włosy. Musimy też pamiętać, że niedobory niektórych składników może potęgować pogoda, zwłaszcza duża wilgotność powietrza ma wpływ na równowagę nawilżenia włosów. 


Jaka jest kolejność stosowania odżywek? Jak je nakładać? Jak często stosować? 

Aby włosy przyjęły wszystkie niezbędne składniki, nie mogą na nich zalegać żadne pozostałości zanieczyszczeń, takich jak kurz czy resztki kosmetyków stylizujących. Najlepiej jest umyć włosy szamponem dwukrotnie. Skrót PEH może być trochę mylący, bo kolejność nakładania odżywek powinna być zawsze taka sama. Najpierw proteiny, potem humektanty, a na końcu emoilenty. Jako pierwszą nakładamy maskę proteinową na czas nie dłuższy niż wskazuje producent na opakowaniu, najlepiej jeśli włosy owiniemy folią lub założymy czepek. Efekt podgrzania poprawi wnikanie cząsteczek proteinowych w ubytki włosów. Następnie spłukujemy włosy i nakładamy maskę humektantową, spłukujemy, a na koniec nakładamy maskę emolientową tym samym zamykamy łuski włosowe. Pamiętajmy, aby stosować produkty z jednej marki, dzięki czemu kolejne części odżywek będą na siebie wzajemnie oddziaływać, a żaden składnik nie będzie przedawkowany. Regularność jest tutaj kluczowa, bo tak jak diety nie działają na nas od razu, tak włosy muszą przyzwyczaić się do nowego ”odżywiania”.


Czy każda posiadaczka kręconych włosów ma szansę uzyskać podobny efekt?

Każda kręconowłosa ma zupełnie inny kształt włosów i nie da się uzyskać podobnego efektu. Czynników jest niewyobrażalna ilość. Temperatura, stylizacje, grubość i gęstość włosów itp. Tak samo jak w przypadku koloryzacji. Gdy weźmiemy jeden numer farby, przykładowo, niech będzie to blond, i nałożymy ten sam numer dziesięciu osobom, u każdej będzie zupełnie inny efekt. Tak samo dzieje się w przypadku włosów kręconych.



Czy sprężystość loków można naturalnie regulować? 

Duży wpływ na zagęszczenie i kształt loków ma odpowiednie cięcie. Dłuższe włosy są cięższe i częściej będą kręciły się w rulony, a te same włosy krócej obcięte mogą już od nasady kręcić się w duże nieregularne loki. Sposób w jaki nakładamy stylizator też może mieć wpływ na to, w jaki sposób włosy się zakręcają. Wgniatanie stylizatora da inny efekt niż wczesanie produktu przy pomocy szczotki. Metoda suszenia ma duży wpływ na kształt loków: inaczej będą wyglądały loki suszone dyfuzorem, a inaczej te, które schły naturalnie. Jest bardzo dużo zmiennych i bardzo dużo niespodzianek - najważniejsze to znaleźć swój ulubiony sposób, który z czasem wejdzie w nawyk.


Jakie pytania najczęściej zadają posiadaczki kręconych włosów? 

“Co zrobić, żeby włosy się nie puszyły?” Tak, to chyba najczęstsze pytanie. Tutaj odpowiedzią najczęściej jest znalezienie równowagi PEH. Czasem wystarczy wykluczenie kosmetyków z dużą ilością gliceryny lub alkoholu, a czasem chodzi tylko o zaprzestanie czesania włosów na sucho. Innym bardzo częstym pytaniem, które słyszę to: “czemu mój dyfuzor nie działa?” I tu odpowiedź jest bardzo prosta. Nie używajmy dyfuzora jak masażera. Włosy przy jego użyciu suszymy partia po partii, prawie bez ruchu. Myślę, że takie problemy wynikają z chaosu informacji. Z każdej strony coś do nas trafia, ale te informacje czasem bywają sprzeczne, dlatego zawsze służę radą i zapraszam na konsultacje.


Jaki fakt o włosach kręconych najbardziej zaskakuje?

Myślę, że najbardziej zaskoczył mnie fakt, że aż 55% Europejczyków ma falowane lub kręcone włosy, a kręconowłosych Polek i Polaków jest blisko 70%. I z czystym sumieniem mogę to potwierdzić, ponieważ zajmuję się kręconymi włosami już 22 lata. Nasze włosy chcą się kręcić, ale nie zawsze im na to pozwalamy. 


Czy w środowisku klientek, a może nawet innych fryzjerów krążą jakieś mity?

Tak, jest ich naprawdę sporo. Wiele razy słyszałem, że włosy kręcone trzeba obcinać wyłącznie na sucho. Jednak nie jest to jedyny słuszny sposób na wszystkie fryzury, cięcie na mokro często da o wiele lepszy efekt niż obcięcie ich na sucho. Cięcie na sucho jest bardzo ryzykowne, bo możemy skończyć z rozwarstwionymi końcówkami, co spotęguje puszenie. Dużo osób chce być obcinanych gorącymi nożyczkami, co też jest receptą na rozwarstwione włosy. Inny mit, który krąży wśród klientek to taki, że do pielęgnacji kręconych włosów potrzebna jest masa kosmetyków. Tak naprawdę konieczne są trzy odżywki, dzięki którym osiągniemy równowagę PEH, maska, wiadomo - szampon, olejek i jeden aktywator skrętu.


Czy śledzi Pan grupy i fora dla posiadaczek kręconych włosów? Czy można otrzymać tam profesjonalną pomoc?

Chciałbym, ale tam się tak dużo dzieje, że ciężko mi nadążyć! Największa polska grupa włosomaniaczek z kręconymi włosami ma średnio aż 40 nowych postów tygodniowo. Bardzo sobie cenię tam testy i recenzje kosmetyków. Analizy składów i dopasowania ich do konkretnych potrzeb i porowatości włosów są często bardzo profesjonalne i merytoryczne.


Do kogo mamy się udać, aby zasięgnąć porady?

Jeśli potrzebna jest porada medyczna, bo podejrzewamy AZS lub ŁZS, niezbędna będzie wizyta u trychologa, ale koniecznie takiego, który jest jednocześnie dermatologiem. Jeśli potrzebujemy porady pielęgnacyjnej, fryzjer jest najlepszą opcją – bo najlepiej zna nasze włosy i wie, jak reagują na konkretne zabiegi i kosmetyki. Do internetu chętnie sięgam, aby przeanalizować skład lub dowiedzieć się o nowościach kosmetycznych.


Czy obcinanie włosów kręconych wymaga specjalnych umiejętności? Czy każdy fryzjer to potrafi?

Tak jak wcześniej wspomniałem w Polsce większość klientów ma kręcone włosy, jednak niestety niewiele fryzjerów wie, jak z nimi postępować. Z obcinaniem kręconych włosów jest podobnie jak z koloryzacją, muszę dokładnie przeanalizować jak gęste i grube są włosy i do tego dopasować cięcie i stylizację. Nie mam jednakowej metody, ponieważ u każdego sprawdza się coś innego.

Przede wszystkim tnę włosy na “ciężko”, twarda linia sprawdza się w większości kręconych fryzur. W odróżnieniu od włosów prostych, kręconych kosmyków nie można cieniować ku dołowi, bo o ile proste włosy zyskają na objętości, to kręcone będą się potwornie puszyć. Świetne efekty uzyskuję przy użyciu noża chińskiego lub brzytwy, ale wybór metody zawsze dobieram indywidualnie do rodzaju włosa.


Jak zabezpieczyć kręcone włosy nocą?

Najlepsze efekty daje czepek, ale wiem, że nie wszyscy chcą się do niego przekonać. Dlatego, jeśli nie czepek ani turban, to konieczne jest związanie włosów elastyczną gumką typu scrunchie. Ważne jest, aby nie miała żadnych metalowych elementów, które mogą niszczyć włosy. Włosy luźno wiążemy na czubku głowy w tak zwanego ananasa. Bardzo dobre efekty daje również zmiana poszewki na poduszkę. Idealnie gdyby był to naturalny jedwab, ale  może to być też bawełna satynowa - najważniejsze, aby materiał był atłasowy w dotyku. Loczki na takiej poszewce się ślizgają zamiast wycierać i prostować. Rozwiązuje to też problem plątania włosów na karku.


Czy można rozjaśniać włosy kręcone? Czy rozjaśniacz ich za bardzo nie zniszczy?

Kręcone włosy najlepiej rozjaśniać stopniowo, żeby miały chwilę na regenerację. Natomiast po zabiegu rozjaśniania należy pamiętać o regulacji pH – płukanka octowa jest do tego idealna. Wystarczy wymieszać 2 łyżki octu z litrem wody. Szczęśliwie zapach octu szybko wietrzeje, a włosy mają domknięte łuski i są pięknie wygładzone.


Jak rozpieszczać włosy kręcone na co dzień?

Dbać z umiarem i delikatnie, a krok po kroku może wyglądać to tak. Na początek higiena: nie myjmy włosów za często - dwa razy w tygodniu w zupełności wystarczy. Warto też raz w miesiącu zrobić peeling mechaniczny lub enzymatyczny skóry głowy, pozbędziemy się martwego naskórka i pobudzimy krążenie. Maski i odżywki wczesujemy we włosy szerokim grzebieniem. Jeśli używamy dodatkowych stylizatorów, nakładajmy je na ociekające wodą włosy.  Po myciu nie przecierajmy głowy ręcznikiem, nadmiar wody delikatnie odciskamy w bawełnianą koszulkę. Nie ugniatajmy też za mocno włosów w dłoniach, 2-3 delikatne przyciśnięcia wystarczą. Następnie suszenie dyfuzorem z głową skierowaną w dół lub na boki, ważne aby nie ruszać dyfuzora w trakcie suszenia poszczególnych sekcji. Na sam koniec lekko wgniatamy rozsmarowany w dłoniach olejek. Taki rytuał może wydawać się czasochłonny, ale kiedy wejdzie w nawyk jest naprawdę bardzo przyjemny. Co jakiś czas warto też wykonać zabieg olejowania włosów. Jednak tu chciałbym przypomnieć o jednej bardzo ważnej zasadzie, aby nie olejować brudnych włosów. To tak jakby nakładać maseczkę na twarz bez wcześniejszego zmycia makijażu. Bardzo ważne też jest dobranie oleju lub mieszanki olejów według porowatości włosów.


Dziękujemy za rozmowę!

Wybierz wersję